Ćwierć setki nowych autobusów Solaris Urbino zaparkowało w zajezdni katowickiego PKM. Jaskrawożółte Solarisy - 14 przegubowców i 11 tzw. solówek - niemal wprost z fabryki w Bolechowie wyjechało na trasy już kilka dni temu, ale na potrzeby uroczystości "wprowadzenia" ściągnięto je na chwilę do bazy.
Eugeniusz Pypłacz - szef Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Katowicach mówi, że zakupy nowych maszyn są kolejną częścią programu odbudowy taboru w firmie. Nowe autobusy kosztowały w sumie prawie 23 mln zł netto. Kolejne będą droższe choćby ze względu na bogatsze wyposażenie. Kierowcy, którzy zasiadają za kierownicami nowych Solarisów, podchodzą do nowego warsztatu pracy ze stoickim spokojem - jak wynika z ich wypowiedzi - nie ma się co podniecać, bo z nowoczesnymi konstrukcjami pracują od lat więc znają zasady działania współczesnych automatycznych skrzyń biegów, wspomagania układu kierowniczego, oszczędnych i czystych silników. Kierowcy narzekają trochę na brak klimatyzacji. Jednak kolejne zamówienia - a do Katowic ma trafić w ciągu 4 lat, w sumie ponad 100 nowych autobusów - obejmują już pojazdy z klimą. W katowickim PKM jeżdżą Mercedesy, MAN'y, Jelcze i ponad 70 przegubowych Ikarusów. Nowe Solarisy mają silniki DAF'a, automatyczne skrzynie biegów, spełniają ostre normy emisji spalin (Euro 5 i EEV) i są przyjazne dla osób niepełnosprawnych. Ciekawostką jest precyzyjny system monitoringu, działający non stop, nie tylko podczas użytkowania pojazdu.
Katowicki PKM codziennie wysyła na trasy ponad 200 autobusów. Niewykluczone, że wkrótce przeniesie się do nowej zajezdni w dzielnicy Zawodzie.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: 25 razy Solaris w Katowicach