Na wrocławskie trasy autobusowe wyjechało ponad 30 nowych mercedesów. Debiut dla jednego z nich zakończył się falstartem
- Najprawdopodobniej przetarł się jakiś przewód. Nie znamy jeszcze dokładnie aut, dlatego woleliśmy znaleźć usterkę spokojnie w warsztacie zajezdni - wyjaśniał dziennikarzom Gazety Wrocławskiej Witold Turzański, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji we Wrocławiu.
Poza tym jednym przypadkiem reszta nowych pojazdów sprawowała się bez zarzutów.
Kierowcy zadowoleni są m.in. z gadżetów: komputera podkładowego, elektrycznych szyb i regulowanych na kilku płaszczyznach siedzeń. Z mankamentów wymieniają zbyt małe lusterko wsteczne.
Pułapką mogą być też samozatrzaskujące się drzwi do kabiny kierowców. Jeśli zostawią w stacyjce kluczyk, zapomną i wyjdą, nie wejdą już do środka. Wśród pierwszych pasażerów też przeważały pozytywne głosy. Głównie z powodu unoszącego się jeszcze w środku zapachu nowości i niskiego poziomu hałasu.
Egzamin zdał też zewnętrzny system informacji. Pozwala on pasażerom na przystanku bez zaglądania do rozkładu poznać trasę autobusu.
Za miesiąc na ulicach Wrocławia pojawią się kolejne 34 pojazdy tego typu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: 30 nowych mercedesów we wrocławskim MPK