Amerykańska motoryzacja na ostrym zakręcie

Amerykańska motoryzacja na ostrym zakręcie
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Czy pod młotek pójdzie najpierw General Motors, czy Chrysler - zastanawiają się analitycy. Znękani galopadą cen paliw Amerykanie rezygnują z zakupu nowych aut i coraz gorzej koncernom wiedzie się w Europie.

W czerwcu Amerykanie kupili o 13% mniej nowych aut niż przed rokiem - ogłosiła firma doradcza Autodata. Już teraz wiadomo, pisze "Gazeta Wyborcza", że tegoroczna sprzedaż aut w USA będzie najmniejsza od 15 lat.

Do salonów z nowymi samochodami Amerykanie zaczęli zaglądać coraz rzadziej już od sierpnia ub.roku, kiedy rozpętał się kryzys na ich rynku kredytów hipotecznych, wywołując zawirowanie na rynkach finansowych całego świata. Po kryzysie kredytowym dolar zaczął szybko tracić na wartości, za to w górę poszły ceny ropy naftowej, a w ślad za nimi - rachunki za paliwo. Po raz pierwszy w historii za galon benzyny (czyli 3,8 litra) Amerykanie płacą ponad 4 USD - i to również zniechęca ich do kupowania samochodów.

Koncerny z Detroit, miasta uważanego za stolicę amerykańskiego przemysłu samochodowego, wymyślają promocje, by skusić kierowców. GM do sprzedaży jednego auta dokłada teraz średnio 3454 USD promocji - prawie 600 USD więcej niż przed rokiem.

Chrysler wymyślił gwarantowane ceny paliw, podaje "GW". Gwarantowana przez koncern cena benzyny wynosi 2,99 USD za galon i kierowca, który do końca lipca kupi terenowe auto Chryslera, dostanie zwrot różnicy między tą ceną a faktycznym kosztem zakupu paliwa wystarczającego na przejechanie rocznie 12 tys. mil (19,3 tys. km). Ale nawet takie zachęty nie ściągają tłumów do salonów. W czerwcu GM sprzedał o 18,3% aut mniej niż przed rokiem, Ford - o 27,5% mniej, a spadek sprzedaży aut Chryslera wyniósł aż 36%.

Galopada cen paliw sprawiła, że w pierwszym rzędzie Amerykanie zrezygnowali z zakupu wielkich, szalenie modnych dotąd, lecz paliwożernych aut, pisze "GW". Ceny używanych samochodów terenowych w tym roku spadły w USA o jedną piątą, co dodatkowo zniechęca ich właścicieli do wymiany tych pojazdów na nowe. Muszą po prostu dołożyć więcej do zakupu nowego terenowca, zostawiając dilerowi w rozliczeniu stary samochód. W czerwcu GM zawiesił nawet prace nad konstrukcją nowych modeli aut terenowych.

Amerykańscy kierowcy zmienili upodobania i kupują coraz więcej małych, ekonomicznych samochodów. Ale koncerny w USA produkują niewiele takich samochodów i potrzebują czasu, by przestawić linie montażowe na produkcję modnych dziś aut.

Zmiana mody w amerykańskiej motoryzacji jest problemem także dla firm, które produkują ekonomiczne samochody. Trzeba się ustawić w kolejce na dwa, trzy miesiące, aby kupić elektryczno-spalinową toyotę prius i w czerwcu japoński koncern sprzedał nawet mniej takich aut niż przed rokiem, bo pozbył się zapasów i nie jest w stanie raptownie zwiększyć montażu hybryd.

Coraz głośniej wielu analityków mówi, że obecny kryzys może doprowadzić do bankructwa firm z Detroit - nawet takich gigantów jak General Motors, który jest największym producentem aut na świecie. Przed tygodniem bank Goldman Sachs uznał, że GM może mieć problemy finansowe i zalecił sprzedaż akcji koncernu. Natychmiast ich kurs spadł do poziomu najniższego od 1955 r. Giełdowa wartość GM spadła poniżej 6,5 mld dolarów - to o blisko trzy czwarte mniej niż wynosi wycena PKO BP.

Od kilkunastu dni spekuluje się w Stanach także o bankructwie Chryslera, z którym niemiecki Daimler zerwał przed rokiem sojusz strategiczny. Sprzedaż aut Chryslera spada i w czerwcu firma pożyczyła 2 mld dolarów na podtrzymanie działalności. W tym tygodniu ogłosiła też, że zamknie jedną z dwóch amerykańskich fabryk minivanów Dodge Caravan i kolejny raz ograniczy montaż pikapów Dodge Ram. Po tej decyzji trzeba będzie zwolnić 2,4 tys. robotników.

Ford wyzbywa się "sreber rodowych", pisze "GW". Amerykańska firma sprzedała w czerwcu indyjskiemu koncernowi Tata Motors brytyjskie firmy produkujące luksusowe auta Jaguar i Land Rover. Ujawniła też, że rozmawiała o sprzedaży francuskiemu Renault szwedzkiego Volvo, swojej ostatniej firmy w Europie. Do tej transakcji popycha Forda Kirk Kerkorian, który od maja skupił na giełdzie ponad 8% akcji amerykańskiego koncernu.

Ttakże w Europie koncerny mają coraz większe problemy ze sprzedażą nowych aut. W czerwcu Hiszpanie kupili ponad 30% aut mniej niż przed rokiem. We Włoszech sprzedaż aut spada od pół roku, w czerwcu - o jedną piątą.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Amerykańska motoryzacja na ostrym zakręcie

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!