Efektywność przeciętnego samochodu wyprodukowanego w USA niewiele różni się od osiągów legendarnego Forda T. Takie kontrowersyjne wnioski wysnuli spece od polityki transportowej stanu Michigan, którzy przeanalizowali paramtery amerykańskich aut i motocykli z lat 1923-2006.
Do roku 1991 wydajność wzrosła do 7,18 km na litr - głównie dzięki kryzysowi naftowemu z roku 1973 i irańskiej rewolucji islamskiej (1979), które spowodowały wzrost cen paliwa. Potem postęp w tej dziedzinie nieco wyhamował - w roku 2006 na 1 l paliwa dało się się przejechać średnio 7,31 km.
Prezydent Barack Obama chce, by w ciągu 7 lat spowodować, żeby nowe samochody przejeżdżały na litrze średnio 15,09 km. Prezydenckie chęci potrzebują jeszcze wsparcia społecznego, bo nie wszyscy Amerykanie są już przekonani do tego, że samochód powinien malo palić.