Rząd USA daje 17,4 mld dolarów na ratowanie motoryzacji. Kilka miliardów dolarów dostanie też przemysł samochodowy w Rosji. W Polsce rząd jeszcze nic nie robi, choć pracę w zakładach motoryzacyjnych traci już 6 tys. ludzi - alarmuje Gazeta Wyborcza.
Według dziennika, w krajowych fabrykach samochodów i części samochodowych zatrudnienie straci ponad 6 tys. osób, z czego trzy czwarte przypada na największe zakłady.
Tak wynika z wyliczeń firmy doradczej AutomotiveSuppliers.pl. Przyszła armia bezrobotnych w motoryzacji potroiła się przez zaledwie trzy tygodnie, bo jeszcze pod koniec listopada w przemyśle samochodowym zapowiadano zwolnienia 2,2 tys. ludzi.
GW zwraca uwagę, że to dopiero początek. Wiosną producenci części samochodowych będą mieli problemy z płynnością, bo spadają zamówienia, a producenci aut opóźniają zapłatę rachunków.
Przedstawiciele branży zaapelowali do rządu i posłów, aby zawczasu przygotowali program pomocy dla motoryzacji. Wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld powiedział, że rząd zastanawia się nad takim programem, ale nie ujawnił, co konkretnie szykuje.
Inne państwa UE już przygotowały pomoc dla motoryzacji. W Szwecji, gdzie pracę w przemyśle samochodowym straciło w tym roku 7 tys. ludzi, parlament w czwartek zatwierdził zgłoszony przez rząd dwa tygodnie wcześniej pakiet pomocy dla motoryzacji za 3 mld euro - ujawnia Wyborcza.
Przypomina także , że pomocy doczekały się amerykańskie koncerny samochodowe. General Motors i Chrysler dostaną 17,4 mld dolarów ratunkowych kredytów na trzy lata z pieniędzy z funduszy przeznaczonych w planie Paulsona na ratowanie amerykańskich finansów.
Program pomocy dla motoryzacji ogłosił również premier Rosji Władimir Putin. Producenci aut - także koncesjonowane montownie zagranicznych koncernów - dostaną od Rosji gwarancje na emisje obligacji wartych 2 mld dolarów.
Producenci aut mogą też skorzystać z państwowych gwarancji na ponad 2 mld dolarów kredytów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Bush i Putin ratują auta, a w polskiej motoryzacji zwolnienia