Banki spodziewają się, że w 2008 roku sprzedadzą nam o kilkadziesiąt procent więcej pożyczek na zakup samochodów niż rok temu
W ubiegłym roku bank zwiększył sprzedaż o 70 proc. - w sumie na koniec roku wyniosła ona niecałe 1,5 mld zł. W tym roku wzrost nie będzie aż tak spektakularny: - Szacujemy, że wartość sprzedanych w tym roku kredytów samochodowych przekroczy 2 mld zł - mówi Tracz.
Na bardzo dobre wyniki liczy również Lukas Bank. - W całym 2007 r. sprzedaż kredytów samochodowych w naszych placówkach była pięciokrotnie wyższa niż rok wcześniej. W tym roku chcemy utrzymać podobną dynamikę - powiedział w dzienniku Marcin Pawelec z biura prasowego Lukas Banku.
O ile w przypadku kredytu hipotecznego zaciągnięcie pożyczki we franku szwajcarskim, zamiast w złotówce, pozwala zaoszczędzić nawet kilkaset złotych miesięcznie, to przy kredytach samochodowych sytuacja nie jest już tak jednoznaczna. Z analizy, którą dla "Parkietu" przygotował serwis internetowy Comperia. pl, wynika, że najlepsze warunki kredytowania przy zakupie nowego samochodu zaproponują nam Lukas Bank (w przypadku pożyczki złotówkowej) i Deutsche Bank (przy kredycie walutowym). Decydując się na franki, mamy szansę zaoszczędzić co najwyżej 60 zł miesięcznie, czyli niewiele, jeśli uwzględnimy ryzyko walutowe.
W przypadku auta używanego bezkonkurencyjna jest oferta kredytu złotówkowego w Lukas Banku - miesięczna rata (640,36 zł) jest niższa niż w przypadku najkorzystniejszego kredytu walutowego oferowanego przez Santander Consumer Bank (653,17 zł) - czytamy w dzienniku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dokąd po kredyt samochodowy?