Na Dolnym Śląsku przybyło kilkaset hektarów pod inwestycje. Trzy dolnośląskie specjalne strefy ekonomiczne w najbliższym czasie znacznie się powiększą. Oznacza to dalszy wzrost zatrudnienia na tych terenach.
To efekty znowelizowanej wczoraj ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych. Zgodnie z nowymi przepisami, zwiększono limit powierzchni wszystkich stref w Polsce z 12 tys. ha, do 20 tys. ha. Przedsiębiorcy zachęceni ulgami podatkowymi coraz chętniej lokują swoje interesy w strefach. Najwięksi mogą też liczyć na wsparcie z budżetu.
- Dla nas to bardzo dobra wiadomość - cieszy się Dagmara Wolska z Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. - Zajmujemy obszar 1544 ha i zamierzamy się dalej powiększać. Nie mogę jednak jeszcze zdradzić, gdzie.
Tylko w tym roku szefowie strefy wydali inwestorom 27 zezwoleń na prowadzenie działalności. Zobowiązali się zatrudnić ponad 3600 osób i zainwestować ponad 2 mld zł.
Ostatnio w dzierżoniowskiej podstrefie rozpoczął produkcję koreański koncern SKC. Na razie w zakładzie pracuje 60 osób, ale wkrótce zatrudnienie się zwiększy. Można tam zarobić 2 tys. złotych brutto. W fabryce wytwarza się folię, stosowaną w monitorach ciekłokrystalicznych.
Kilkanaście lat temu bezrobocie w Dzierżoniowie wynosiło prawie 50%. Zostało prawie całkowicie zlikwidowane, głównie dzięki podstrefie WSSE. Podobne sukcesy odniosła też Świdnica, gdzie w 2002 r. było ponad 6 tys. bezrobotnych. Teraz ich liczba spadła do 1990.
Rozwijać chce się też Legnicka Specjalna Strefa Ekonomiczna.
- Liczymy na to, że cała strefa może się powiększyć o 100-150 hektarów - mówi Iwona Exner, menedżer z LSSE. - Takie podstrefy jak Legnickie Pole czy Środa Śląska są już całkowicie zagospodarowane. Inwestorzy pytają właśnie o te tereny, ale także o Polkowice czy Głogów. Będziemy starali się o powiększenie Legnickiego Pola o 20-30 ha. Chciałyby tam zainwestować firmy motoryzacyjne, z branży tworzyw sztucznych i inne.
Przynajmniej o 100 ha chciałaby się także powiększyć Kamiennogórska Specjalna Strefa Ekonomiczna Małej Przedsiębiorczości. Szefowie z tej strefy prowadzą także rozmowy z inwestorami czeskimi.
- Dużo jednak zależy od tego jakie będą postępy robót przy budowie drogi ekspresowej S 3, łączącej Lubawkę ze Świnoujściem - mówi Jarosław Gęborys, członek zarządu strefy.