Wiadomo, ile możemy produkować w Polsce e-busów, ile trzeba energii dla e-pojazdów, nawet ile mogą zarobić elektrownie… Ale czy Polacy kupią w ciągu dekady milion e-aut?
Gdy w roku 1895 pojawiło się pierwsze pismo motoryzacyjne ("The Horseless Age"), w samym Nowym Jorku było 400 tys. dorożek konnych i platform transportowych, a na świecie jeździło około 1000 samochodów - napędzanych parą wodną, energią elektryczną, silnikami spalinowymi. W ciągu niecałej dekady samochód zaczął wypierać konia jako siłę napędową, a I wojna światowa wykazała jego bezkonkurencyjność.
Jeżeli pojawi się zatem pierwszy portal lub kolorowy magazyn, poświęcony wyłącznie autom z napędem elektrycznym (eV), powiemy, że nastała rewolucja motoryzacyjna... Ale równie dobrze świat zboczyć może w inną, dziś wydaje się, boczną ścieżkę rozwoju mobilności. A pewnie tych ścieżek rozwoju będzie kilka.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa
regulamin.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: E-wizja. Horyzont 2025