Futurystyczne, wydajne i ekologiczne. Pojazdy, które zadziwiają nie tylko oko, ale też portfele kierowców. Okazją do prezentacji nowoczesnych rozwiązań motoryzacyjnych był dwudniowy Eco Moto Show w Bielsku-Białej. A wszystko pod hasłem "Motoryzacja ekologiczna jako motoryzacja przyszłości".
Nietypowa sylwetka pojazdu i nietypowe spalanie. Spalanie, o którym właściciele zdecydowanej większości samochodów na razie mogą tylko pomarzyć. - W zeszłym roku udało nam się przejechać 607 kilometrów na litrze paliwa. W tym roku niestety z powodów technicznych nie udało nam się dokończyć wyścigu - opowiada Olga Chojnacka, Politechnika Warszawska. Ale to nie zniechęca studentów Politechniki Warszawskiej, bo ambicje mają znacznie większe. Silnik, w który wyposażona jest Kropelka docelowo ma spalać litr benzyny na 1000 kilometrów. Natomiast Revolt jest rewolucyjny nie tylko pod względem spalania - 100 kilometrów za trzy złote. Do tego zupełnie bezszelestnie. - Świetna rzecz. Ja bym z przyjemnością jeździł takim do pracy - mówi Rafał Sonik, pięciokrotny mistrz Polski w rajdach Enduro. A może nie tylko do pracy, bo w tym pojeździe na prąd fachowcy widzą potencjał rajdowy. - Taka już mocna w sporcie promocja wszystkiego tego, co zmniejsza ilość emitowanych spalin. Zmniejsza ich szkodliwość, a z czasem z pewnością zmniejsza w ogóle spaliny - dodaje Rafał Sonik.
Dla Mirosława Kądzieli z Zabrza spaliny to już przeszłość. Własnoręcznie przerobił napęd w swojej 7-letniej Skodzie na elektryczny. 3-godzinne ładowanie, na którym można przejechać 100 kilometrów kosztuje około pięciu złotych. - Stwierdziłem, że to jest super pomysł na samochód miejski, który po prostu nie musi mieć dużego zasięgu, a będzie wykorzystywany do wszystkich potrzebnych rzeczy. Nie będzie też emitował żadnych zanieczyszczeń. Takie ekologiczne rozwiązania stają się coraz bardziej powszechne. Świadczy o tym chociażby program Green Stream i takie punkty ładowania pojazdów. Dwa już powstały w Katowicach. - Te punkty dopiero ruszają. One co prawda na początku roku zostały zamontowane, ale taka jest również specyfika - o tym trzeba otwarcie mówić - projektów unijnych. One dosyć wolno pracują - stwierdza Arkadiusz Godlewski, wiceprezydent Katowic.
Gniazdko zamiast stacji benzynowej. Sprężone powietrze zamiast ropy. Rozwiązania nowatorskie, ale czy faktycznie ekologiczne? Co do tego nie wszyscy są zgodni. - Jeżeli mamy świadomość, żeby taką butlę naładować potrzeba ileś prądu, żeby naładować akumulatory w elektrowni trzeba spalić ileś tam ton węgla. To wszystko wiąże się tak samo z zanieczyszczeniem środowiska - uważa Krzysztof Hołowczyc.
Ale nie tylko o ekologię, ale w znacznym stopniu o ekonomię tu chodzi. Ta chyba najbardziej przekonuje kierowców, a pasjonatów zachęca do tworzenia jeszcze bardziej wyszukanych rozwiązań.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Eco Moto Show w Bielsku-Białej