Władze Elbląga chcą oczyścić ulice miasta z samochodowych wraków. Wezwały właścicieli i posiadaczy, by usunęli z podwórek i ulic nieużytkowane od lat i porzucone samochody. Jeśli tego nie zrobią, zostaną obciążeni kosztami wywozu.
Święcicki wyjaśnił, że jeżeli tego nie uczynią, wraki zostaną odholowane na koszt właścicieli na płatne parkingi depozytowe. Następnie auta zostaną poddane utylizacji, także na koszt właścicieli.
Dodatkowo odholowane pojazdy, nieposiadające obowiązkowego ubezpieczenia, zostaną zgłoszone do Obowiązkowego Funduszu Gwarancyjnego, który naliczy stosowną opłatę za okres pozostawania posiadacza bez ochrony ubezpieczeniowej. Takie opłaty mogą sięgać nawet kilku tysięcy złotych - również wtedy, gdy np. porzucony stary Fiat 126p wart jest 100 zł.
Święcicki wyjaśnił, że każde auto, które nie jest wyrejestrowane, musi być ubezpieczone - nawet takie, które nie jest użytkowane i stoi latami na podwórku: - Wyrejestrować pojazd można w dwóch przypadkach: gdy zostanie sprzedane, albo gdy zostanie przez właściciela zutylizowane.
Teoretycznie właściciela każdego auta można zidentyfikować - nawet jeśli nie ma tablic rejestracyjnych - po numerach nadwozia lub korzystając z pomocy "życzliwych" sąsiadów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Elbląg walczy z wrakami