Dealerzy samochodów w Polsce (wszystkich jest ok.1400) łączą siły, a tempo tego procesu lokuje nas w europejskiej czołówce. Wielu z nich łączy się w większe grupy, licząc na efekt skali.
Tym bardziej zaskakujące są najnowsze rezultaty analiz Polskiej Izby Motoryzacji (PIM), które wskazują, że 50 największych w Polsce grup dealerskich realizuje niemal 40% całej sprzedaży nowych samochodów.
- "To poziom porównywalny do Wlk.Brytanii, a większy niż w Niemczech, Francji czy we Włoszech" - stwierdził dla Pulsu Biznesu Marek Konieczny, prezes PIM Consulting. Jego zdaniem, konsolidacja bezie trwać, a rozwinie się wg trzech znanych wzorców. Pierwszy to przejmowanie małych dealerów, którzy popadli w tarapaty finansowe, drugi to łączenie się salonów należących do jednej rodziny (np. na Śląsku rodziny Gazdów w ramach Ganinexu). I trzecia droga - konsolidacja dealerów przez silnego importera. Przykładem wg PIM, może być tworzona przez Iberia Motors Company (m.in. importer Seata) sieć Promotors.