Przez wiele lat Fiat nie miał konkurencji w rankingach sprzedaży nowych aut osobowych w Polsce. Kilka lat temu stracił pierwszą pozycję, by odzyskać ją w ciągu dwóch pierwszych miesięcy br. Wg danych firmy Samar, w styczniu i lutym włoski producent sprzedał w Polsce 6 038 aut, o 16,7%, więcej, niż w takim samym okresie ub.r. Okazuje się, że małe, relatywnie tanie i oszczędne auta to dobry pomysł na czasy, gdy trzeba oszczędzać.
Firma liczy, że marzec nadal będzie dobry - trwa jeszcze wyprzedaż tańszych aut z 2008 r. Ma też w zanadrzu kilka akcji marketingowych. - Będziemy podkreślać styl naszych aut oraz ich bezawaryjność. Wprowadziliśmy trzyletnią gwarancję bez limitu kilometrów zarówno dla klienta indywidualnego, jak i flotowego. Chcemy także pokazać, że Fiat to nowoczesna technologia, wylicza Masalski.
Dyrektor na razie nie chce prognozować wielkości sprzedaży na 2009 r. Wszystko zależy od tego, czy sprawdzą się optymistyczne prognozy mówiące o sprzedaży 310 tys. aut osobowych, czy raczej pesymistyczne, w którym w grę wchodzi grubo poniżej 300 tys. pisze "Puls Biznesu".
- Na koniec roku Fiat planuje osiągnąć ponad 10% udział w rynku aut osobowych, mówi Wojciech Masalski.
Ale różowo nie będzie. Podobnie jak reszta branży, ze względu na osłabionego wobec euro złotego Fiat podniósł ceny aut, w zależności od modelu, od 1,5 do 2,5%.
- Ta skala podwyżki niewiele pomaga rentowności sprzedaży. Większa mogłaby jednak grozić utratą klientów, twierdzi dyrektor. Kryzys to czas oszczędności. Nieraz drastycznych. Fiat na razie nie tnie kosztów marketingowych, bo sprzedaż nadal idzie dobrze. - Mam oczywiście przygotowany wariant B na wypadek, gdyby sprzedaż zaczęła spadać - mówi Wojciech Masalski. Spółka już jednak mniej wydaje np. na wyjazdy zagraniczne, ale zwolnień nie przewiduje.
Na czas kryzysu Fiat zrewidował też podejście do partnerów z sieci dealerskiej. - Ich sytuacja była najtrudniejsza w III kw. ub.r. Wtedy gwałtownie spadła sprzedaż oraz rentowność. Zwiększyliśmy więc bonusy za lepszą sprzedaż, ograniczyliśmy wymogi związane ze standardami marki, np. liczbę aut testowych w salonach. - Urealniliśmy też oczekiwania dotyczące wielkości sprzedaży, wylicza dyrektor, który twierdzi, że obecnie dealerzy Fiata nie są zagrożeni bankructwem.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Fiat jedzie mimo kryzysu