Ok. 400 kolejnych osób zamierza zatrudnić do końca tego roku tyska fabryka Fiata. Od początku tego roku zakład przyjął już 1,5 tys. nowych pracowników. Zwiększenie zatrudnienia to efekt wartej ok. 300 mln USD rozbudowy fabryki.
Podkreślił, że oprócz 5,1 tys. pracowników Fiata, na terenie fabryki zatrudnionych jest też ok. 7 tys. osób z firm usługowych i serwisowych. Dyr. Arlet szacuje, że na jedno miejsce pracy w fabryce samochodów przypada od siedmiu do dziesięciu miejsc pracy u dostawców i kooperantów fabryki w całej Europie.
Inwestycje w tyskim zakładzie Fiat Auto Poland były związane z uruchomieniem produkcji nowych samochodów: Fiata 500 i nowego Forda - następcy modelu Ka. Produkcja Forda w zakładach Fiata to efekt wcześniejszego porozumienia władz obu koncernów.
Przedstawiciele fabryki nie udzielają na razie bliższych informacji na temat nowego forda. Prawdopodobnie będzie on prezentowany na październikowych targach motoryzacyjnych w Paryżu.
Testowe egzemplarze nowego forda można od wiosny zobaczyć na śląskich drogach, jednak niektóre ich elementy są zaklejone specjalnymi taśmami, maskującymi sylwetkę auta. Taka testowa seria to co najmniej sto egzemplarzy. Ich eksploatacja pozwala na sprawdzenie i dopracowanie ostatnich szczegółów samochodu.
Jak poinformował dyrektor, po rozbudowie tyski zakład stał się największą fabryką fiata w Europie i drugą, po brazylijskiej, na świecie. Roczne zdolności produkcyjne wzrosły do ok. 600 tys. samochodów. Obecnie z taśmy zjeżdża ponad 1,9 tys. aut na dobę, w końcu roku będzie to ponad 2,1 tys. Przed rozbudową - 1,1 tys.
W tym roku fabryka wyprodukuje ponad 500 tys. samochodów, wobec 360 tys. w 2007 r. To przede wszystkim modele panda i 500, w coraz mniejszym stopniu fiat 600 (dawne seicento). Przeważająca część produkcji (ponad 96 proc.) trafia na eksport.
Przedstawiciele tyskiej fabryki nie narzekają na brak zamówień, choć przyznają, że również odczuwają negatywne tendencje na rynku motoryzacyjnym. Koszty materiałów do produkcji (m.in. blach do karoserii) wzrosły w ostatnim okresie średnio o ponad 30 proc. Kupowaniu małych samochodów sprzyja natomiast drożejące paliwo, bo wielu konsumentów szuka oszczędności.
W tym roku płace w tyskiej fabryce rosną o ok. 13 proc. Średnia miesięczna pensja to ok. 4,2 tys. zł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Fiat w Tychach ciągle przyjmuje ludzi