Już za 10 dni ETS orzeknie, czy polskie firmy odzyskają 22 proc. podatku VAT, który zapłacili w cenie aut oraz paliw.
- Dajemy nawet 90 proc. szans, że wyrok będzie korzystny dla polskich firm. Oznaczałby on, że z pogwałceniem prawa wspólnotowego wyeliminowano w 2005 r. zasady odliczeń VAT przy zakupie samochodów spełniających tzw. wzór Lisaka i paliw do ich napędu - mówi (PB) Jerzy Martini, doradca podatkowy z kancelarii Baker McKenzie.
Według "PB", optymizm jest uzasadniony. Takie stanowisko prezentuje bowiem Komisja Europejska, która uznała, że wprowadzone w Polsce w 2004 r. i 2005 r pogorszenie warunków odliczania VAT narusza unijne przepisy. Zmiany te znacznie zawęziły liczbę modeli (do pick-upów i aut z jednym rzędem siedzeń) korzystających z odliczeń podatku. Unijna dyrektywa nie pozwala na takie zawężenia - czytamy w "PB".
Korzystny dla firm wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości spowodowałby powrót do wzoru Lisaka (ładowność powyżej 697 kg), a może nawet do słynnych przepisów o samochodach z kratką (ładowność powyżej 500 kg). Przedsiębiorcy mogliby odliczać cały VAT od znacznie większej liczby modeli pojazdów oraz wystąpić do urzędów skarbowych o zwrot niesłusznie zapłaconego podatku zawartego w cenie aut i paliw. Szacuje się, że budżet państwa musiałby oddać miliardy złotych - czytamy w "PB".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Fiskus odda VAT od aut i paliw