Amerykański koncern General Motors zlikwiduje około 9000 miejsc pracy w spółce Opel-Vauxhall, w tym 5400 w niemieckich zakładach - poinformował w środę prezes GM na Europę Nick Reilly. Jednak jak donosi prasa, gliwickie zakłady Opla mogą być spokojne, zwolnienia ich nie dotkną
"Będziemy zmuszeni podjąć trudne decyzje" - dodał.
Jak czytamy w "Gazecie Wyborczej", o tym, że zwolnienia w europejskich fabrykach Opla ominą tylko zakłady w Gliwicach oraz w Ellsemere Port w Wlk. Brytanii powiedział szef rady pracowniczej Opla Klaus Franz.
We wszystkich europejskich fabrykach Opla-Vauxhalla pracuje ponad 50 tysięcy osób, w tym 25 tysięcy w czterech niemieckich zakładach. Wcześniej w środę Reilly zapowiedział, że fabryki w Niemczech zostaną utrzymane. Niepewna jest przyszłość zakładu w Antwerpii w Belgii, który zatrudnia ponad 2500 pracowników. Specjalna grupa robocza ma wysondować możliwości dla tej fabryki.
GM oczekuje, że załoga Opla wesprze restrukturyzację spółki. "Mamy nadzieję na pomoc rządów" - dodał Reilly. Koszty planowanej restrukturyzacji ocenił na 3,3 mld euro. Zdolności produkcyjne Opla mają zostać ograniczone o 20 proc.
Szef rady zakładowej Opla Klaus Franz zapowiedział sprzeciw wobec planów masowych zwolnień w Niemczech i Belgii. "Rada zakładowa i (związek zawodowy) IG Metall nie zaakceptują działań, które mają na celu restrukturyzację Opla w Europie kosztem Niemiec i Belgii" - oświadczył Franz, cytowany przez agencję dpa.
Na początku listopada GM nieoczekiwanie zrezygnował z planowanej sprzedaży większości udziałów w Oplu konsorcjum austriacko-kanadyjskiego producenta części samochodowych Magna oraz rosyjskiego Sbierbanku. Magna planowała w ramach restrukturyzacji likwidację 10,5 tys. miejsc pracy w Oplu, w tym 4500 w Niemczech.
Poza Niemcami i Belgią zakłady Opla-Vauxhalla znajdują się też m.in. w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii oraz w Gliwicach w Polsce.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: GM zlikwiduje ok. 9000 miejsc pracy w Oplu, Gliwice niezgrożone