Od stycznia zniknęło 1160 szkół nauki jazdy. Te, które pozostały, zwolniły nawet połowę instruktorów - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Okazuje się, że dla wielu młodych osób, głównie w dużych miastach z dobrze rozwiniętą komunikacją miejską, posiadanie uprawnień do kierowania pojazdem nie jest już priorytetem.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Hamowanie szkół nauki jazdy