Salon we Frankfurcie to nadal największa wystawa samochodowa na świecie. Duża reprezentacja producentów europejskich powoduje, że chętnie pokazują się tutaj politycy. W tym roku Salon otworzyła kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Plany Toyoty, przewidujące sprzedaż w 2009 roku 10 mln aut nie robią wrażenia. Producenci ze Starego Kontynentu widzą jednak, że po latach koncentrowania się na rynku azjatyckim i amerykańskim przyszedł czas na japońską ofensywę w Europie. Nie zamierzają się łatwo poddać. Dlatego Opel, Ford, Renault, Volkswagen czy Seat zapowiadają wysyp nowych modeli.