Samochody sprowadzane z USA dzięki niskiemu kursowi dolara są tańsze od kupowanych w Polsce. Wkrótce może się to zmienić za sprawą nowych przepisów o homologacji.
Przepisy, które wróciły z konsultacji społecznych, budzą kontrowersje. Krytykowana jest zwłaszcza propozycja wprowadzenia dla osób fizycznych obowiązkowej homologacji aut sprowadzanych z USA. - W praktyce oznacza to cenę samochodu wyższą mniej więcej o 5 tys. euro - podkreślają właściciele komisów. Przy tak niskim kursie dolara chętnych na kupno amerykańskich samochodów stale przybywa. "Rz" przytacza słowa właściciela jednego z większych komisów, który twierdzi, że to 90% samochodów sprowadzanych spoza UE. Na unijne auta takiej homologacji się nie wymaga.
Niektórzy komisanci przyczyn zmian upatrują w nacisku grupy dealerów, którzy tracą klientów na rzecz nabywców pojazdów używanych. Taki przepis może wykończyć małych importerów. Przeciwnicy dodatkowej homologacji twierdzą, że każde auto sprowadzone z Ameryki przed pierwszą rejestracją w Polsce i tak przechodzi drobiazgowe badania w stacji diagnostycznej, są one niemal identyczne z danymi zbieranymi na potrzeby homologacji.
"Rzeczpospolita" dowiedziała się nieoficjalnie, że homologacja dotyczyć ma tylko samochodów nowych, nigdy nierejestrowanych, niedopuszczonych do ruchu lub tych ze zmienioną konstrukcją.
Inna z krytykowanych propozycji to zbyt wysokie i mało życiowe kary za łamanie przepisów ustawy. Resort proponuje grzywnę w wysokości do 50 tys. zł, np. za montaż instalacji gazowej bez wymaganego świadectwa homologacji lub za wprowadzenie do obrotu auta bez homologacji czy zaświadczenia.
Przedsiębiorcy, w tym diagnostycy, od których resort ma zamiar dużo więcej wymagać, krytykują także pomysł tworzenia polskiego centrum homologacji pojazdów. Uznają oni, że to kolejny urzędniczy twór, który pochłonie pieniądze, być może te, które resort chce zarobić na dodatkowej homologacji.
Jak wynika z publikacji "Rz", po fali krytyki jest szansa, iż resort wprowadzi poprawki do uregulowania, zanim "pchnie" go dalej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Import aut z USA mniej opłacalny?