Indyjskie ministerstwo ds. energetyki rozważa reformę ustawy o energii elektrycznej, by umożliwić rozwój sieci stacji ładowania pojazdów - podała agencja Bloomberga, powołując się na źródła w resorcie.
- Obowiązujące w Indiach prawo umożliwia sprzedaż prądu wyłącznie tzw. discomom (firmom dystrybucyjnym), co uniemożliwia tworzenie niezależnych stacji ładowania samochodów elektrycznych.
- Jak dowiedział się Bloomberg, indyjski resort energetyki dopuszcza wprowadzenie zmian w ustawie, które stworzyłyby taką możliwość.
To tylko jedna z kilku opcji badanych przez dwie powołane w tym celu komisje. Inne możliwości obejmują sprzedaż energii elektrycznej przez discomy bezpośrednio do operatorów stacji ładowania bądź stworzenie przez te firmy własnych sieci franczyzowych, które będą udostępniały ładowarki.
Ambicje premiera Narendry Modiego, które obejmują zapewnienie samochodom elektrycznym przewagi na drogach do 2030 roku, mogą ucierpieć przez problemy z infrastrukturą ładowania. Indie dysponują jedynie około 350 publicznie dostępnymi stacjami ładowania. Zgodnie z lipcowym raportem Bloomberga w Indiach znajduje się obecnie około 57 tys. stacji benzynowych. Dla porównania w Chinach już pod koniec 2016 roku działało 215 tys. publicznych ładowarek dla aut elektrycznych.
Indyjskie Forum Regulatorów, w którym zasiadają szefowie organów regulacyjnych z sektora energii, powiedziało, że discomy powinny odnosić się do samochodów elektrycznych jak do "potencjalnego nowego źródła przychodów".
Ograniczenia w regulacjach sprzedaży energii są "wielkim wyzwaniem", ponieważ stacje ładowarek elektrycznych nie mogą obecnie być budowane na powierzchni zajmowanej przez parkingi bądź nieopodal stacji benzynowych - stwierdził w ubiegłym miesiącu dyrektor zarządzający wspieranej przez państwo firmy Energy Efficiency Services, Saurabh Kumar. Jego firma złożyła wstępną ofertę zastąpienia wszystkich samochodów używanych przez administrację w New Delhi 10 tys. samochodów elektrycznych. W budowie ładowarek wezmą udział firmy takie jak Exicom Tele-Systems, Tata Power, a także norweskie przedsiębiorstwo Fortum OYJ.
Zdaniem szefa działu strategii infrastruktury w indyjskim oddziale KPMG, Anisha De, ładowarki elektryczne, szczególnie te przeznaczone do szybkiego ładowania, będą mogły stanowić zagrożenie dla sieci energetycznej powodując jej przeciążenie. "To będzie poważne wyzwanie - zwłaszcza po zwiększeniu się liczby samochodów elektrycznych sieci energetyczne mogą wymagać poważnych usprawnień, przede wszystkim na mocno zabudowanych terenach miejskich" - powiedział.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Indie rozważają zmiany w prawie, by rozwijać stacje ładowania samochodów