Saab otrzymał pierwsze pieniądze z chińskiej Zhejiang Youngman Lotus Automobile, zainteresowanej przejęciem udziałów w szwedzkiej firmie. Saab walczy o utrzymanie się na rynku, a tego typu działania mogą mieć kluczowe znaczenie w sądzie, który rozstrzygnie o przyszłości firmy jeszcze w tym tygodniu.
Szwedzki dziennik ekonomiczny Dagens Industri poinformował, że Youngman, która chce uzyskać pakiet udziałów Saaba, przekazał szwedzkiemu producentowi samochodów 5 mln USD na pokrycie bieżących kosztów podatkowych . Wg szwedzkich dziennikarzy, Youngman miałby w krótkim czasie wpłacić kolejne 26 mln USD na pokrycie niezapłaconych pensji i dodatkowe 13 mln przed końcem grudnia.
Rzecznik Saab'a potwierdza jedynie, że prowadzone są rozmowy ze stroną chińską i są postępy. Jak mówi: - Ciężko pracujemy, aby wypłacać wynagrodzenia oraz zabezpieczyć środki na reorganizację firmy.
W piątek ma zapaść sądowa decyzja w sprawie przyszłości Saaba, zwłaszcza pod kątem ochrony firmy przed wierzycielami. Saab balansuje na krawędzi bankructwa od początku bieżącego roku, kiedy to utrata płynności finansowej zmusiła go do wstrzymania produkcji.
W ub. tygodniu do sądu wpłynął wniosek o zaniechanie ochrony firmy, która nie ma szans na zdobycie pieniędzy. Koniec ochrony otwiera drogę dla wierzycieli do wnioskowania o ogłoszenie upadłości Saaba.
Dodatkowym problemem dla firmy jest fakt, że jego były właściciel, amerykański GM, którego technologie są wykorzystywane w samochodach Saab nie zgadza się na "chińskie przejęcie".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jeszcze jedna szansa dla Saaba?