Kanclerz Niemiec Angela Merkel jest głęboko poruszona wypadkiem w Alpach siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1 Michaela Schumachera, który w stanie krytycznym przybywa w szpitalu w Grenoble.
Słowa wsparcia i otuchy dla Michaela Schumachera płyną od wielu aktualnych i byłych kierowców Formuły 1, m.in. od Roberta Kubicy, który trzyma za niego kciuki. Czterokrotny mistrz świata Niemiec Sebastian Vettel przyznał, że był zszokowany informacją o tragedii starszego kolegi.
- Nasze myśli są z "Schumim" i jego najbliższymi, napisała na Facebooku gwiazda kortów Steffi Graf, a były lider światowego rankingu tenisowego Boris Becker poprosił za pośrednictwem Twittera o "modlitwy za Michaela".
Schumacher, któremu w niedzielę podczas jazdy na nartach w Meribel poza wytyczoną trasą towarzyszył 14-letni syn, uderzył głową o skałę. Mimo że były kierowca F1 miał mieć wówczas założony kask, to siła uderzenia była tak duża, że doznał poważnego urazu mózgu. Jeszcze tego samego dnia został przetransportowany z miejscowego szpitala do kliniki w Grenoble, gdzie przeszedł operację. Jak poinformowano podczas poniedziałkowej konferencji prasowej jego stan się nie zmienił i nadal jest krytyczny.
Niespełna 45-letni Niemiec tytuły mistrzowskie Formuły 1 wywalczył w latach 1994-95 oraz 2000-04. Karierę w wyścigach F1 definitywnie zakończył w 2012 roku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kanclerz Niemiec poruszona wypadkiem Michaela Schumachera