Niemieckie przepisy, które dają państwu uprzywilejowaną pozycję w akcjonariacie Volkswagena, naruszają swobodę przepływu kapitału - orzekł wczoraj Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Jest to pierwszy krok do zniesienia prawa "złotej akcji"
Unieważniona przez Trybunał ustawa to relikt lat 60. Na jej mocy land Dolna Saksonia (na terenie którego mieści się centrala Volkswagena) był uprzywilejowanym akcjonariuszem spółki, mimo że ma w niej tylko 20,1 proc. udziałów. "Prawo Volkswagena" stwierdzało bowiem, że żaden akcjonariusz - bez względu na liczbę udziałów - nie może mieć więcej niż 20 proc. głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy.
Władze landu miały też przywilej nominowania dwóch członków rady nadzorczej VW, co w sumie dawało im pełną kontrolę nad działalności spółki. Zwłaszcza że mniejszość blokująca w Volkswagenie to właśnie 20 proc. Tyle, ile ma land.
Z decyzji unijnych sędziów ucieszyła się Komisja Europejska. Taki werdykt pomoże jej w dalszej walce z istniejącymi w Europie "złotymi akcjami", czyli innymi przypadkami uprzywilejowania państwa w akcjonariacie spółek - wyjaśnia "GW".
Po zwycięstwie z Niemcami Komisja Europejska przeniesie swoją uwagę na inne kraje UE, w których "złote akcje" są (lub mają być) stosowane. Polska jest jednym z nich, razem z Portugalią i Rumunią.
W ubiegłym miesiącu rząd PiS przyjął rozporządzenie z listą kilkunastu spółek chronionych "złotą akcją". Są na niej m.in. Polkomtel, PKN Orlen, BOT, Telekomunikacja Polska.
Bruksela twierdzi, że ta lista jest nie do zaakceptowania. I w ciągu najbliższych tygodni powinna zadecydować, czy pozwie Polskę przed unijny trybunał sprawiedliwości (postępowanie dyscyplinujące toczy się już od wielu miesięcy) - przypomina dziennik.
Jednak z ewentualną decyzją o pozwie Komisja zapewne zaczeka na pierwsze decyzje nowego rządu tworzonego przez PO. Przedstawiciele Platformy już deklarują, że chcą ograniczyć liczbę spółek, w których "złota akcja" byłaby stosowana.
Wtorkowy wyrok Trybunału wytrąca zwolennikom takich zabezpieczeń wiele argumentów prawnych, trudniej będzie powoływać się na "uzasadnione interesy państwa".
Na wyroku Trybunału jako pierwsza skorzysta inna niemiecka firma. Koncern Porsche już dziś ma nieco ponad 30 proc. akcji VW i nie wyklucza, że będzie je skupował nadal. To oznacza, że wkrótce przejmie nad spółką kontrolę, bo Dolna Saksonia nie będzie już mogła tego zablokować - przypomnia "Gazeta Wyborcza".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: KE likwiduje "złotą akcję"