Kryzys uderzył w motoryzację, główną branżę naszego eksportu, w październiku zeszłego roku. Ale cały rok branża zamknęła rekordem - dzięki doskonałym wynikom sprzed kryzysu.
Mamy powody do zadowolenia, ale też do zmartwień. Bo na te doskonałe wyniki nasz przemysł samochodowy zapracował głównie w pierwszym półroczu. W ostatnim kwartale 2008 r. kryzys motoryzacyjny w Europie dopadł także Polskę. Prawie 97 proc. aut z naszych fabryk samochodów jest eksportowana, głównie do UE. I kiedy kierowcy w Europie Zachodniej stracili zapał do kupowania nowych samochodów, nasze fabryki zaczęły ograniczać produkcję. Także w fabrykach aut na Zachodzie stanęły taśmy montażowe, co uderzyło w polskie zakłady, które produkują na eksport części i podzespoły.
Już w październiku zeszłego roku eksport polskiej branży motoryzacyjnej spadł o jedną siódmą, licząc rok do roku. W listopadzie było jeszcze gorzej - eksport zmalał o ponad jedną piątą. Równie wielki spadek zanotowano w grudniu, kiedy pierwszy raz od paru lat wartość miesięcznego eksportu motoryzacyjnego z Polski spadła poniżej 1 mld euro - wylicza "GW".
Najmocniej w polskie fabryki uderzyło zmniejszenie dostaw do głównych odbiorców - Niemiec i Włoch. Spadek eksportu do tych państw wynosił co miesiąc 15-20 proc. Doszło też do prawdziwego załamania na niektórych rynkach. W grudniu 2008 r. motoryzacyjny eksport do Hiszpanii stanowił zaledwie 43 proc. eksportu sprzed roku, a dostawy na Węgry spadły do trzech piątych wartości z 2007 r.
Szczególnie mocno kryzys uderzył w firmy produkujące nowoczesne silniki wysokoprężne - ich eksport w grudniu spadł aż o dwie piąte, licząc rok do roku. Ucierpieli także producenci części i akcesoriów - ich eksport pod koniec 2008 r. zmalał o jedną czwartą. W produkcji samochodów spadek wyniósł 14 proc. - czytamy w dziennik.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kryzys uderzył w eksport polskiej motoryzacji