Po spadku zamówień w 2009 roku nasza produkcja wzrosła i obecnie jest o 10 proc. większa niż przed kryzysem. Realizujemy więcej projektów dla nowych klientów, producentów aut wyższej klasy. Wykorzystanie funduszy unijnych pozwala nam rozwijać firmę - mówi Jacek Rybicki, prezes zarządu Gerda Hydomat S.A.
- Może wydawać się to zaskakujące, ale , sytuacja na rynku nowych samochodów jakoś na nas nie wpływa. Wprawdzie musieliśmy obniżyć nasze ceny, ale mimo tego nasza sprzedaż jest troszkę większa, niewiele, o pojedyncze procenty. Produkujemy o 5 – 10 proc. więcej. Pracujemy dużo dla marek wyższej klasy, takich jak BMW. Oni ponieśli mniejsze starty niż producenci małych samochodów . Do małych, dawniej popularnych modeli samochodów obecnie produkujemy dużo mniej części. Produkowaliśmy elementy amortyzatorów do małych Toyot. W tym asortymencie odnotowaliśmy w roku 2009 ogromny spadek, który do tej pory nie został odrobiony . Produkcja ta obecnie stanowi około 30 - 40 proc. wcześniejszych wielkości. Są natomiast także tacy odbiorcy, których produkcja nieco spadła w roku 2009, a potem podwójnie się odbiła. Dotyczy to z reguły większych samochodów z wyższych segmentów, także cenowych. Poza tym zdobyliśmy nowych klientów i nowe zamówienia . W sumie sprzedaż mamy nieco większą niż przed kryzysem.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kryzys w motoryzacji polskiego zaplecza nie dotknął