Kolejki na granicach. Tysiące Rosjan od wielu dni próbują wwieźć do kraju stare samochody przed podwyżką ceł.
– Sytuacja z wwożonymi używanymi autami jest na naszych granicach krytyczna. Przy wjeździe z Estonii i Łotwy do obwodu leningradzkiego kolejka lawet liczy 5 tys. samochodów. Na przejściach w Primorskim Kraju (granica z Chinami i morska z Japonią – przyp. I. T.) przybywa codziennie ponad 2 tys. samochodów – grzmiał w czasie obrad rosyjskiej Dumy jej przewodniczący Borys Gryzłow.
Przed świętami w kolejce na przejściu w Gronowie czekało na wjazd do obwodu kaliningradzkiego 400 lawet i aut. Czas oczekiwania wynosił 5 dni. W święta kolejka stopniała do 160 pojazdów.
– Rosyjscy celnicy praktycznie zaprzestali odpraw. Coś ruszyło się w drugi dzień świąt. Kolejka spadła do 110 pojazdów. W poniedziałek było ich 70. Informowaliśmy władze samorządowe o sytuacji i wiem, że organizowały pomoc dla oczekujących – mówi "Rzeczpospolitej" chorąży Anna Mauch z Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej.
O tym, że rząd Putina wprowadzi w nowym roku zaporowe cła na używane samochody, Rosjanie wiedzieli już na początku grudnia. I zaczęli tysiącami sprowadzać auta z Europy Zachodniej, Skandynawii, Chin i Japonii. Rząd odpowiedział na to takim spowolnieniem odpraw używanych aut, że ich przewóz praktycznie zamarł - czytamy w "Rzeczpospolitej".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Lawety z używanymi autami zablokowały Rosję