Firmy mocno odczuwają już kłopoty branży transportowej. Leasingodawcy nie wykluczają, że ich obroty w tym roku nie wzrosną w porównaniu z ubiegłym.
Arkadiusz Etryk, prezes Raiffeisen Leasing, przyznaje, że klienci płacą z opóźnieniem: - Gospodarka rośnie, a transport jest niezbędny do jej rozwoju. Obecna sytuacja (wzrost cen paliw, mocny złoty) wymusza na firmach koncentrację na rynku krajowym i podnoszenie cen za oferowane usługi.
Jednak spora grupa firm transportowych nie kupuje dużej liczby nowych pojazdów, a wręcz rezygnuje z dostaw tych, które zostały zamówione kilka miesięcy temu. Niebagatelną rolę odegrała upadłość niemieckiej firmy transportowej Rico, obecnej też w Polsce.
- Ponad 1,5 tys. samochodów ciężarowych firmy, która zbankrutowała, zachwiało popytem i podażą aut - mówi Andrzej Krzemiński, prezes EFL, największej firmy na rynku. Branża transportowa, gdy szuka finansowania zewnętrznego na zakup pojazdów, najczęściej zgłasza się do firm leasingowych. O tym, że teraz nie potrzebuje go aż tak dużo, świadczą ostatnie miesiące, pisze "Rz".
Wg danych Związku Polskiego Leasingu (ZPL) w kwietniu wartość udzielonego finansowania na zakup ciągników siodłowych, naczepy i przyczepy była o 10% niższa niż w IV '07. Natomiast w przypadku ciągników siodłowych w ciągu pierwszych czterech miesięcy wartość wyleasingowanego sprzętu była o 3% niższa niż przed rokiem. Jeszcze słabiej wyglądają dane majowe: firmy sfinansowały ciągniki siodłowe za kwotę już o ponad 26% niższą niż w V'07. Dla naczep był to spadek o prawie 21%. Zresztą cały leasing ruchomości był na minusie. W okresie I-V '08 spadek finansowania tirów wyniósł ponad 7%, a naczep - nieco ponad 1%. Z kolei dynamika wzrostu całego segmentu ruchomości (m.in. auta i maszyny) wyhamowała, bo wzrost wyniósł zaledwie kilkanaście procent wobec ponad 25% po pierwszym kwartale. Wg przedstawicieli branży kolejne miesiące mogą być jeszcze gorsze.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Leasing zwalnia