Tańsza ropa i słabszy złoty mogą poprawić wyniki firmy InterCars reprezentującej sektor motoryzacyjny.
Pierwsze sześć miesięcy były dla grupy InterCars wyjątkowo nieudane, podaej "PB". Skonsolidowane przychody wzrosły co prawda o 39% (zarówno w całym półroczu, jak i w II kwartale), ale bez JC Auto, przejętego w ub.roku, dynamika przychodów nieznacznie tylko przekroczyła 10%. Zyski - szczególnie w II kwartale - zjadły szybko rosnące koszty wynagrodzeń i finansowe, silniejszy złoty, niższa od spodziewanej sprzedaż na Ukrainę oraz wzrost cen paliw. Ten ostatni czynnik uderzył w firmy transportowe, należące do kluczowych klientów IC. Skutek? Na poziomie jednostkowym II kw. zakończył się stratą netto (1 mln zł), choć rok temu zysk sięgał 15 mln zł. Na poziomie skonsolidowanym odnotowano co prawda zysk (7,3 mln zł w II kw. i 29,3 mln zł w całym półroczu), ale było to - odpowiednio - 60 i 4% mniej niż przed rokiem.
Władze spółki weryfikowały nieoficjalne plany finansowe. Jeszcze na początku roku mówiły nawet o 100 mln zł zysku, teraz celem jest powtórzenie ubiegłorocznego wyniku 58,6 mln zł. Oznaczałoby to zysk netto w drugim półroczu dokładnie taki jak w pierwszym.
Na szczęście z pięciu wspomnianych negatywnych dla spółki czynników zmniejszyła się presja przynajmniej dwóch. Złoty osłabł, dzięki czemu powinny wzrosnąć ceny oferowanych produktów i w konsekwencji przychody. Być może także, choć w mniejszym stopniu, marże. Taniejące paliwa dadzą odetchnąć dużym klientom dystrybutora. Niewiadoma pozostaje sytuacja za wschodnią granicą, nadal obciążeniem będą wysokie koszty finansowe.