25 mld dolarów pożyczki dla amerykańskich producentów aut. Izba Reprezentantów chce ratować pogrążone w kłopotach finansowych koncerny z Detroit.
Eksperci zwracają jednak uwagę na drugą stronę medalu. Poza szczytnym celem chodzi o ratunek dla firm. Zwłaszcza trzech największych koncernów z Detroit – GM, Chryslera i Forda. Sprzedaż każdego z nich na amerykańskim rynku spada w tym roku od ok. 15 do ponad 20 proc. (licząc rok do roku). Najdotkliwiej odczuwają ją w segmentach dających największe zyski – pikapach i dużych suvach. Straty samego Chryslera, liczone do sierpnia, sięgnęły w tym roku już 400 mln dolarów.
Sprzedaż w USA spadła w ciągu 12 miesięcy do sierpnia (w porównaniu z podobnym okresem rok wcześniej) o 17,3 proc. – szacują analitycy J.D. Power. Niewiele lepiej wygląda sytuacja w Europie. Tu spadek, po ośmiu miesiącach roku, sięgnął niemal 4 proc. – wylicza Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów ACEA.
Kryzys najdotkliwiej dotyka amerykańskich producentów, którym do tej pory pojemność silnika czy zużycie paliwa nie spędzały snu z powiek. Okazuje się, że na lokalnym rynku coraz skuteczniej konkurują z nimi japońscy i koreańscy wytwórcy oszczędnych, małych modeli.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Miliardy na ratowanie motoryzacyjnych gigantów