Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Polski rynek motoryzacyjny ma za sobą dobry rok. Dotyczy to zarówno sprzedaży nowych samochodów, jak i produkcji.
- Wartość eksportu w 2014 r., według szacunków, było to prawie 19 mld euro, z czego większość przypada na tzw. sektor poddostawczy – mówi Paweł Gos.
W roku 2014 zapadła ważna dla Polski i naszego przemysłu motoryzacyjnego decyzja o budowie fabryki Volkswagena w podpoznańskiej Wrześni.
- To jedno z najważniejszych wydarzeń ostatnich lat, nie tylko minionego roku. Każda osoba zatrudniona w fabryce, montowni samochodów to prawie cztery miejsca pracy w przemyśle poddostawczym lub też w firmach usługowych, outsourcingowych, które obsługują te fabryki. Nowy zakład we Wrześni będzie zatrudniać ok. 2 – 3 tys. osób, co powinno przełożyć się na ok. 8 – 10 tys. nowych miejsc pracy w przemyśle poddostawczym – przewiduje ekspert.
Niskie ceny ropy mogą w 2015 roku obniżyć zainteresowanie samochodami o napędzie elektrycznym.
- Wiele koncernów w tej chwili ma duży problem z tym, w jaki sposób zarządzać budżetami na badania i rozwój. Presja Unii Europejskiej przy ograniczaniu emisji dwutlenku węgla do atmosfery powoduje, że koncerny mocno inwestowały w alternatywne napędy: elektryczne, hybrydowe czy wodorowe. W tej chwili, przy tak niskich cenach ropy, które powinny się utrzymać przez cały 2015 rok, te budżety mogą być w jakiś sposób ograniczane, bo wszyscy będziemy woleć jeździć samochodami z silnikami benzynowymi – uważa Paweł Gos.
Ekspert przewiduje, że w tym roku przekroczymy 22 mld euro, jeśli chodzi o wartość eksportu, a wyprodukujemy 600 – 700 tys. nowych pojazdów.
W 2014 r. zarejestrowano 326 tysięcy nowych pojazdów, czyli o prawie 13 proc. więcej niż w roku 2013. Sprzyjało temu tzw. okienko derogacyjne , czyli możliwość odliczenia pełnego VAT przy zakupie i mocna walka konkurencyjna pomiędzy dealerami, a więc oferowanie atrakcyjnych cen konsumentom.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Miniony rok był dobry dla moto przemysłu w Polsce