Sprzedaż nowych pojazdów w tym roku sięgnie 300- 320 tys. szt. Tymczasem import używanych samochodów może przekroczyć 1,1 - 1,2 mln egzemplarzy.
Na pierwszy rzut oka polski rynek wygląda lepiej niż w wielu państwach UE, pisze "Rz". W sierpniu Niemcy odnotowali ponad 10% spadek sprzedaży, Włosi 26%, a Hiszpanie - ponad 40%. W całej Europie spadek rejestracji nowych aut osobowych po I półroczu sięga 2%.
Ale tylko pozornie w Polsce sytuacja jest dobra. Dynamika to bowiem jedno, a sam poziom sprzedaży to co innego. Przykładowo w Hiszpanii, którą tak często porównuje się z Polską, rocznie sprzedaje się ponad 1,5 mln nowych aut. W Polsce, jeśli sprawdzą się optymistyczne prognozy, w tym roku rynek osiągnie 300- 320 tys. sztuk. Wyraźnie wyprzedzają nas mniejsze kraje, jak Holandia czy Belgia. W ub.roku w tyle pozostawiła nas także Rumunia.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Mniej aut prosto z fabryki