Aż 11,5 mld USD świeżych kapitałów potrzebuje GMAC, największa instytucja finansowa amerykańskiego przemysłu samochodowego - oceniają władze USA. Już pod koniec zeszłego roku GMAC dostał od państwa 6 mld USD wsparcia, ale nikt nie ma wątpliwości, że ta instytucja dostanie kolejny zastrzyk pieniędzy podatników, pisze "Gazeta Wyborcza".
Jeśli GMAC padnie, fiaskiem zakończy się próba sanacji amerykańskiej moto-branży. GMAC jest głównym bankiem, kredytującym dealerów i nabywców aut GM - największego amerykańskiego koncernu samochodowego, który balansuje na krawędzi bankructwa. Od maja - jak zdecydowały władze w Waszyngtonie - GMAC kredytuje też dealerów i nabywców aut koncernu Chrysler, który pod koniec kwietnia ogłosił upadłość i po sądowym postępowaniu układowym sprzeda swój majątek spółce kontrolowanej przez rząd USA i włoskiego Fiata. Bez kredytów z GMAC nie ma mowy o utrzymaniu sprzedaży aut obu pogrążonych w tarapatach koncernów, przypomina "GW". Ale bez pieniędzy podatników nie uda się też podtrzymać działalności tej instytucji finansowej. A zapłatą za to wsparcie może być nacjonalizacja instytucji, która należy teraz do GM i funduszu Cerberus, największego akcjonariusza Chryslera przed jego plajtą.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Na wpół żywy GMAC wspiera upadłe firmy motorozacyjne