Nie gaśnie kryzys w tyskim Fiacie

Nie gaśnie kryzys w tyskim Fiacie
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Związkowcy Fiat Auto Poland nie widzą szans porozumienia płacowego z dyrekcją zakładów. Tylko 310 zł miesięcznie zamiast 1060 złotych podwyżki oferują w tym roku załodze szefowie Fiata.

Związkowcy bezskutecznie żądają wyjaśnienia, dlaczego w tym roku mają przepracować 41 sobót w roku, ale nie mogą dostać obiecanej w 2007 r. podwyżki o 1060 zł.

- Rozmowy praktycznie stanęły i nie spodziewamy się szybkiego rozwiązania. Proponuje się nam trzykrotnie mniej niż w grudniu i na dodatek niczym tego nie uzasadnia - irytuje się Krzysztof Mordasiewicz, z "Solidarności 80".

- Negocjacje pakietu socjalnego i ekonomicznego trwają i tyle mogę teraz ujawnić - mówi Bogusław Cieślar, rzecznik prasowy Fiata Auto Poland. Podkreśla, że zawsze trwały one długo, ale ostatecznie dochodziło do porozumienia, chociaż zasadą w FAP jest uzyskanie zgody wszystkich siedmiu związków na propozycje firmy. Dlatego, gdy pod koniec grudnia '07 nie wszystkie organizacje zgodziły się na nowe zasady organizacji pracy i związane z tym podwyżki, rozmowy zaczęły się na nowo od połowy stycznia.

Rzeczpospolita pisze, że optymistami są jedynie przedstawiciele Związku Zawodowego Metalowców spodziewający się zakończenia sporu na przełomie lutego i marca.

Rajmund Pollak, wiceprzewodniczący zakładowej "Solidarności" w Fiacie - największej, bo liczącej prawie 2 tys. osób, organizacji związkowej w FAP - wylicza, że 1000 zł wydane na oczekiwaną przez załogę podwyżkę to wraz z kosztami ZUS jedynie ćwierć kwoty z 364 mln zł dywidendy, którą jesienią zabrał do siebie koncern Fiata. Podkreśla, że w sytuacji gdy fabryka z roku na rok zarabia coraz więcej, systematycznie rośnie liczba i jakość produkowanych samochodów, niska kwota podwyżki musi budzić sprzeciw i może doprowadzić do strajku. - To bardzo zły sygnał, tym bardziej że Fiat już zapowiada, że zrobi pół miliona aut - uważa Pollak.

Rz pisze, że wg ustalonych w 2007 roku zasad od stycznia najniższa płaca w FAP miała sięgać 2,4 tys. zł, ale system zakładał zatrudnienie przez 6 dni w tygodniu. Teraz też fabryka pracuje w soboty, ale pracownikom płaci się jak za nadgodziny.


tutaj więcej o motoryzacji
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Nie gaśnie kryzys w tyskim Fiacie

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!