Nie można wierzyć drogowcom. Trzeba patrzeć na licznik

Nie można wierzyć drogowcom. Trzeba patrzeć na licznik
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Drogowcy bimbają sobie z kierowców na drodze ekspresowej Bielsko-Biała - Cieszyn. Gdyby ktoś patrzył na znaki informujące o odległościach, powinien przestać z kolei spoglądać na licznik w samochodzie. Różnice sięgają nawet... kilku kilometrów.

Kierowcy wjeżdżający na ekspresówkę na wysokości Makro w Bielsku-Białej dowiadują się, że do Cieszyna mają 31 kilometrów - informuje portal Gazeta.pl. Mijają węzeł Auchan oraz kolejny, na Międzyrzecze i Wapienicę. Do stolicy Śląska Cieszyńskiego zostało już "tylko" 27 kilometrów, chociaż licznik w samochodzie uparcie wskazuje, że przejechaliśmy nie 4, ale 2,5 kilometra. Kolejna zielona tablica, tym razem ze węzłem w Jasienicy, podaje już bardziej precyzyjne dane.

Według licznika, od Makro pokonaliśmy dystans 7 kilometrów, według tablic o kilometr dłuższy. Szczególnie trzeba uważać w Skoczowie, gdzie stoi wielka brązowa tablica: "Zabytkowa starówka Cieszyn, 12 kilometrów". Tylko 12 kilometrów do starówki z tego miejsca? To raczej niemożliwe, ale sprawdzić trzeba. Jak się okazuje tylko do zjazd z drogi szybkiego ruchu na ulicę Katowicką, jest 12 kilometrów i 800 metrów. Jakby tego było mało, przy zjeździe stoi taka sama tablica, na której mowa jest tym razem o trzech kilometrach.

- Z tymi tablicami to był taki problem, że najpierw zostały wykonane, naniesiono na nie dane dotyczące kilometrów, a dopiero później zostały ustawione przy drodze. Negatywnego wpływu na bezpieczeństwo to nie ma, ale dane powinny się zgadzać, żeby nie wprowadzać w błąd kierowców - uważa Ireneusz Korzonek, zastępca naczelnika sekcji ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.

Ciekawe zdanie na temat rozbieżności w kilometrach ma Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Dotyczy to jedynie zielonych tablic informacyjnych. Jak mówi Wojciech Gierasimiuk, rzecznik katowickiego oddziału, to... efekt budowy nowych odcinków dróg. - Kilometry są liczone tylko na danym odcinku, a nie całej drodze. Pytanie, czy zmieniać tablice z drobnymi błędami kosztem kilku tysięcy złotych? - zastanawia się Wojciech Gierasimiuk.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Nie można wierzyć drogowcom. Trzeba patrzeć na licznik

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!