Nie wszystkie gminy dobrowolnie oddają kierowcom nadpłaty za wydane w latach 2003-2006 karty pojazdu dla samochodów sprowadzanych z zagranicy. Przykładowo na Śląsku Większość samorządów nadal woli w sądzie bronić się przed taką koniecznością, pisze Dziennik Zachodni".
Są jednak wyjątki. "DZ" przytacza przykład Rudy Śląskiej, gdzie kierowcy od początku listopada mogą występować o zwrot różnicy między obecną opłatą (75 zł), a 500 zł pobieranymi wcześniej i zakwestionowaną przez Trybunał Konstytucyjny. Dla mista to niemały wydatek zważywszy, że uprawnionych do wniosku o zwrot jest ok. 2 500 osób.
Są miasta, w których operacja zwrotu nadpłaty dobiega już końca. "Dziennik Zachodni" wskazuje na przykład Piekar Śląskich, które wydały na ten cel ponad 719 tys.zł.
W innych miastach np. w Bielsku-Białej, Katowicach, Gliwicach czy Bytomiu kierowcy muszą ubiegac się o zwrot pieniędzy na drodze sądowej.