Związek Dealerów Samochodów (ZDS) jakiś czas temu wystąpił do Najwyższej Izby Kontroli z wnioskiem o zbadanie kwestii braku kontroli przez powołane do tego organy, przestrzegania rozporządzenia o "lakierach wodnych" w Polsce. NIK obiecała wówczas zająć się tą sprawą i wystąpić do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (jako organu któremu podlega Inspekcja Handlowa) o wyjaśnienia w tej kwestii.
ZDS podnosi, że z racji, iż powyższe wyjaśnienia wskazują na niedokładność przepisów w przedmiocie kontroli przestrzegania rozporządzenia o "lakierach wodnych", a tym samym są dalszym ciągiem wzajemnego "przerzucania się” odpowiedzialnością za poruszaną kwestię, działania ZDS w najbliższych miesiącach skoncentrują się na objęciu sprawy planem kontroli NIK na rok 2013 oraz działalnością w obszarze legislacyjnym mającą na celu doprecyzowanie przepisów.
W uproszczeniu, rzecz idzie o kontrolę przestrzegania przez wszystkie warsztaty samochodowe (zakłady lakiernicze) unijnej dyrektywy dotyczącej stosowania nieszkodliwych dla środowiska farb bez użycia toksycznych substancji - rozpuszczalników.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nikt nie kontroluje stosowania "lakierów wodnych"?