Japoński koncern motoryzacyjny Nissan umieścił przed wejściem do swej siedziby specjalne czujniki, by wykrywać podwyższoną temperaturę - być może związaną z grypą - u swoich pracowników.
- Nie chodzi o to, że nie ufamy naszym pracownikom, ale niektórzy przychodzą nawet, jeśli nie czują się dobrze, i wirus może rozprzestrzenić się na innych pracowników - tłumaczy dyrektor firmy Hitoshi Kawaguchi.
Do siedziby Nissana w Jokohamie, na południowy zachód od Tokio, przyjeżdża codziennie około 3 tys. zatrudnionych tu osób.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nissan kontra grypa