W sieciach dealerskich trwają dyskusje na temat przyszłości sprzedaży aut. Pojawiają się nowe pomysły, ale na razie to obrzeża rynku. Otwierane są np. salony, w których... nie sprzedaje się samochodów. W głównym nurcie największa zmiana to jednak wzrost powierzchni salonów autoryzowanych dealerów - mówi Marek Konieczny, prezes Związku Dealerów Samochodów.
Coraz większe znaczenie przy poszukiwaniu nowego auta mają dla klientów informacje uzyskiwane nie u dealera, tylko w internecie. Jak to wpływa na formułę działania salonów samochodowych? Skoro ludzie oglądają auta w sieci, dealerom być może nie będą potrzebne duże obiekty do ich eksponowania...
- W czasie dyskusji o przyszłości sprzedaży samochodów mówi się o wielu kierunkach rozwoju, ale to na razie bardziej rozważania teoretyczne niż praktyka. W rzeczywistości nie widzę trendu zmniejszania powierzchni salonów dealerskich. W Polsce i w Europie mamy sytuację odwrotną. Kilka lat temu aby wybudować salon, wystarczało 5 tys. mkw powierzchni działki, a obecnie większość importerów żąda już 10 tys. mkw. Wystarczy spojrzeć na ostatnie ogłoszenia Volkswagena czy Audi. Niezależnie od tego czy to Warszawa czy inne miasto wymagają od nowych dealerów kupowania olbrzymich działek.
Małe salony, wirtualne showroomy czy pojawiające się w supermarketach salony wyspowe to element poszukiwania rozwiązań na przyszłość.
W dalszej części wywiadu:
- Skąd pęd do powiększania salonów samochodowych?
- Jak wpłynie na ich działalność upowszechnienie leasingu dla osób prywatnych?
- Co się zmieni w najbliższym czasie?
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nowe trendy w salonach samochodowych: coraz większa powierzchnia, ale nie tylko