Japoński koncern Hitachi zaprezentował prototyp samochodowego skanera biometrycznego, który może w przyszłości wyeliminować potrzebę korzystania z kluczyka.
Przedstawiciele firmy tłumaczą, iż możliwe jest np. skonfigurowanie go tak, by przyłożenia do czytnika każdego z palców umożliwiało wykonanie innej czynność. Przykładając palec wskazujący, kierowca może np. uruchamiać silnik; palec serdeczny może służyć od rozpoznania osoby i odpowiedniego dopasowania lusterek i siedzenia, zaś mały palec - np. do autoryzowania płatności w barze typu drive-through lub w punkcie opłat na autostradzie.
Hitachi nie ujawnia na razie, jak zaawansowane są prace nad tą technologią i kiedy możemy spodziewać się takich rozwiązań w dostępnych na rynku samochodach - aczkolwiek jej rzecznik przyznał, że prowadzone są już wstępne rozmowy z producentami aut. Japoński koncern już od 10 lat pracuje nad technologią autoryzowania ludzi poprzez skanowanie układy naczyń krwionośnych w dłoniach (odczyt następuje po silnym naświetleniu ręki).
Dwa lata temu firma zaprezentowała pierwsze produkty wykorzystujące takie rozwiązanie. Były to np. biometryczny zamek do drzwi, który dokonywał sprawdzenia użytkownika w momencie chwycenia za klamkę.
Przedstawiciele Hitach mówią, iż ta technologia znajdzie zastosowanie także w komputerach PC oraz bankomatach.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Palec kierowcy zamiast kluczyka