Zniesienie w styczniu ubiegłego roku sankcji nałożonych na Iran obudziło nadzieję na zaistnienie przez polskich przedsiębiorców na kolejnym obiecującym rynku. Przypomnijmy, że programy Go Africa i Go China po początkowej fali entuzjazmu nie przyniosły spektakularnych sukcesów. Czy z Go Iran będzie podobnie? Niekoniecznie. Są spore szanse na większe sukcesy.
Warto jednak zaznaczyć, że kurs na Iran wytyczył jeszcze poprzedni rząd - pierwsze misje gospodarcze, jeszcze przed formalnym zniesieniem sankcji organizował ówczesny wicepremier i szef resortu gospodarki Janusz Piechociński. Obecna rządowa ekipa gospodarcza postanowiła dodać gazu w tych kontaktach. I biznesowy wehikuł przyspiesza - według wstępnych danych polski eksport do Iranu wzrósł o 30 proc., import o 350 proc. - przede wszystkim za sprawą podpisanych przez Orlen i Lotos kontraktów na dostawy ropy naftowej.
W dalszej części artykułu:
• Ocena potencjału gospodarczego Iranu
• Pierwsze polskie firmy, które robią tam interesy
• Biznesowe walory i polityczne ryzyko
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Perskie nadzieje - jakie możliwości otwierają się przed polskim biznesem w Iranie