Ostatni autobus marki Ikarus, należący do Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Sosnowcu, zjechał z trasy. Miał "na liczniku" ponad 2 mln km. Wysłużone autobusy i inne przedmioty związane z komunikacją miejską można teraz oglądać w Izbie Tradycji firmy w Będzinie.
Jak mówi prezes PKM Marek Pikuła, od tego czasu wozy tego typu nie były już remontowane i stopniowo wycofywano je z ruchu.
Kierowcy nie żałują pożegnania z ikarusami. - Nie ma co żałować. Nowsze autobusy łatwiej się prowadzi, płynniej, bez biegów. Cieszę się, że nie ma ich już na zajezdni i idąc do pracy nie muszę myśleć: znowu mogę trafić na ikarusa, mówił Mariusz Drabczyk, który m.in. ikarusami przejeździł 10 lat.
Pożegnanie z wozami węgierskiej marki, w PKM Sosnowiec połączono z dniem otwartym dawnej zajezdni w Będzinie, gdzie rozwijana będzie Izba Tradycji firmy - m.in. z dawnymi autobusami. Na razie dysponuje czterema takimi wozami. To Jelcz RTO 043 (czyli tzw. "ogórek") z 1974 r., Jelcz M11 z 1988 r., Ikarus 260 z 1985 r. i Ikarus - pogotowie techniczne z 1981 r. Wszystkie są sprawne i w stanie zbliżonym do oryginalnego. Firma remontuje trzy kolejne autobusy, m.in. ikarusa w wersji turystycznej z 1970 r.
Docelowo takich autobusów ma być 7. Nie będą tylko eksponatami, bo mają być w pełni sprawne i "na chodzie". Np. Jelcza RTO, którego zakupiono od Jelczańskich Zakładów Samochodowych (miał zostać zniszczony) wyremontowano i jest w ciągłej eksploatacji od 1974 r.. Okazjonalne użytkowanie swoich eksponatów odróżnia będzińską placówkę od innych muzeów tego typu
Prócz autobusów w Izbie Tradycji można obejrzeć m.in. wyposażenie dawnych warsztatów, historyczne tablice kierunkowe, bilety, kasowniki, stare katalogi części zamiennych czy instrukcje serwisowe (również po węgiersku). Kolekcję uzupełniają m.in. historyczne mundury pracowników komunikacji, kompletna kabina kierowcy ikarusa i prezentacja multimedialna.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PKM Sosnowiec pożegnał ostatniego ikarusa i otworzył Izbę Tradycji