- To my płacimy podatki, więc dobrze, żeby szły one na pomoc polskim firmom. Wierzę mocno, że trzeba pomagać takim firmom, które same potrafią znaleźć receptę na wyjście z kłopotów. Solaris działa bardzo dobrze, FA Krosno również jakoś sobie radzi. Gdybyśmy dostali pomoc, byłoby nam łatwiej, mówił podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego szef Fabryki Amortyzatorów Krosno, Leszek Waliszewski.
Waliszewski, charakteryzując krośnieńską firmę zauważył, że tak na prawdę nie ma już w motoryzacji rynku polskiego a jest rynek globalny. - Dostarczamy wyroby do klientów w Brazylii, Meksyku, USA, w całej Europie, a nawet jak dostarczamy do klienta polskiego to konkurujemy z zagranicznymi. Szef FA Krosno podał kilka liczb, obrazujących oblicza kryzysu w Polsce: -Spadek sprzedaży samochodów o 20-30% wcale nie oznaczał, że mieliśmy w ostatnich miesiącach spadek produkcji o podobne wartości. Gotówka jest najistotniejszym elementem w zarządzaniu bo bankrutuje się nie ze względu na straty czy zyski na papierze tylko dlatego, że brakuje realnych pieniędzy. Wszystkie firmy redukowały zapasy. W całym łańcuchu dostaw od firmy, która ma gotowe samochody do sprzedania. Gdy nie uda sie tego zrobić to wzrastają zapasy. I w tym przypadku u dostawców te zapasy zrobiły się większe niż normalnie. W efekcie korekta za ostatnie miesiące wskazywała na ok. 70% spadku zamówień. Waliszewski życzyłby sobie, żeby rząd tak naprawdę pomagał pół roku temu, bo teraz korekty zapasów zostały już dokonane, więc najgorsze minęło i zamówienia wracają do poziomu odpowiadającego rzeczywistemu zapotrzebowaniu odbiorców.
Dostawcy potwierdzają, że mocno daje się we znaki wzrost cen energii i tzw. moc zamówieniowa, czyli raz w roku wskazywany poziom zapotrzebowania na energię, za którą trzeba zapłacić niezależnie czy się ją zużywa czy nie. W sytuacji, gdy spada popyt na wyroby, wstrzymuje się produkcję i spada zapotrzebowanie na energię, a mimo to trzeba za nią płacić. Decyzja o zmianie systemu zasadniczo też leży po stronie rządowej.
- Na rynku europejskim jedyna pozytywna dla nas rzecz to osłabienie złotówki, które wpłynęło na poprawienie naszej konkurencyjności. Żeby tylko przybyło jeszcze zamówień, mówi Waliszewski.