Opłacalność inwestycji zagranicznych koncernów motoryzacyjnych w Polsce zmniejszają rosnące koszty pracy. W ciągu czterech lat zwiększyły się one aż o 40 proc.
Jeszcze cztery lata temu zatrudnienie jednego pracownika przy taśmie produkcyjnej zakładów General Motors w niemieckim Bochum kosztowało 5-6 razy więcej niż w fabryce w Gliwicach. Nic więc dziwnego, że 2 lata temu amerykański gigant motoryzacyjny zdecydował się przenieś z Niemiec do Polski część produkcji modelu Zafira.
Ale - według "WSJ Polska" - nadzieje branży na powtórkę takiego scenariusza, także w przypadku innych koncernów, właśnie gasną. - Od 2003 r. koszty pracy w Polsce wzrosły prawie o 40 proc. Ponadto złoty umacnia się w stosunku do euro, a znalezienie ludzi do pracy graniczy z cudem. nie wyobrażam sobie, by w tej sytuacji powstała w Polsce jakaś nowa fabryka samochodów - twierdzi w wywiadzie dla "WSJ Polska" Romuald Rytwiński, dyrektor generalny General Motors Poland.