Kolejne miesiące nie przynoszą zasadniczych zmian na rynku pojazdów ciężarowych. Potwierdza się pogląd o głębokiej zapaści branży związanej z kryzysem gospodarczym i finansowym, a także przeinwestowaniu w latach poprzednich. Niepewna przyszłość i brak realnych podstaw rozwoju rynku transportowego skutecznie wstrzymują przewoźników przed zakupami nowego lub używanego taboru. Minione miesiące pozwalają na sformułowanie wniosków oraz określenie tegorocznych trendów rynkowych.
Przede wszystkim widać, jak bardzo polski rynek transportowy jest powiązany z rynkami Europy Zachodniej, pisze w swoim raporcie firma EurotaxGlass's. Rynek podlega tym samym tendencjom i dokładnie ten sam sposób reaguje na sytuację gospodarczą. Polscy przewoźnicy drastycznie ograniczyli zakupy samochodów, nowych i używanych. Jedynym pozytywnym sygnałem jest względnie duże zainteresowanie pojazdami Euro 4/5. Wprowadzenie nowych stawek myta na niemieckich autostradach, promujących samochody najbardziej ekologiczne, nie pozostawia wyboru. Poza tym norma Euro 5 stanie się obowiązującą dla wszystkich nowych pojazdów już w październiku br. Zainteresowanie pojazdami Euro 3 pochodzi praktycznie wyłącznie z rynku krajowego i jest bardzo ograniczone. Wszystko to powoduje, że różnica wartości pomiędzy ciężarówkami Euro 4/5 i Euro 3 stale się powiększa. O ile wartość Euro 4/5 ustabilizowała się, o tyle Euro 3 wciąż spada, chociaż już nie w takim tempie, jak to było jeszcze parę miesięcy temu. Takiego trendu należy spodziewać się w najbliższym czasie. Ceny używanych samochodów w Polsce nie reagują już na zmiany kursu Euro. Samochodów w komisach jest na tyle dużo, że ich wartość spadła poniżej poziomu innych rynków europejskich, a import praktycznie zamarł. Sytuację wykorzystują przewoźnicy zachodnioeuropejscy, chętnie dokonując zakupu samochodów w Polsce.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Powolna stabilizacja na rynku ciężarówek i trudny rok branży autobusowej