XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Prezes Autosanu o spóźnionej ofercie: na pewno nie było tutaj przypadku

Prezes Autosanu o spóźnionej ofercie: na pewno nie było tutaj przypadku
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Na pewno nie było tutaj przypadku, dyrektor, który od 17 lat uczestniczy w przetargach nie mógł się spóźnić o 20 minut - podkreślił w poniedziałek w Radiu WNET prezes Autosanu Michał Stachura. Odniósł się w ten sposób do sprawy odrzucenia spóźnionej oferty Autosanu w przetargu na autobusy dla wojska.

W ubiegłą środę radio RMF FM poinformowało, że wskutek opóźnienia władze Autosanu pozbawiły firmę szansy na zdobycie zamówienia od armii wartego prawie 30 mln zł. Chodzi o przetarg na autobusy dla wojska. Autosan starał się o start w przetargu na 18 autobusów, jednak jego ofertę odrzucono, bo została złożona 20 minut po czasie.

W Radiu WNET Stachura zapewnił, że Autosan był w pełni przygotowany do zamówienia, a autobus, który firma chciała dostarczyć dla wojska produkowany jest przez nią od ponad 10 lat. "Jest to strasznie dziwna sytuacja, uważam, że ma ona bardzo szerokie tło i nie było tutaj przypadków, a już w zupełności celowości zarządu lub załogi" - powiedział.

"Byliśmy w pełni przygotowani, mieliśmy pełną logistykę do tego zamówienia, ja bardzo walczyłem o to zamówienie" - dodał prezes Autosanu.

Stachura zaznaczył, że w pierwszej kolejności chciał wysłać ofertę kurierem, jednak przekazał je głównemu dyrektorowi handlowemu spółki, na jego własną - jak mówił - prośbę.

"Dyrektor główny handlowy powiedział, że mieszka w Warszawie, że chce osobiście złożyć - z racji ważności tego postępowania - dokumenty przetargowe; że chce być na otwarciu ofert i złożyć wniosek o udostępnienie pozostałych ofert, które wpłyną" - relacjonował prezes Autosanu.

"Na pewno nie było tutaj przypadku, dyrektor, który od 17 lat uczestniczy w przetargach nie mógł się spóźnić o 20 minut" - ocenił.

Jednocześnie Stachura podkreślił, że został przez głównego dyrektora handlowego zapewniony, że oferta została złożona. Prezes Autosanu przypomniał również, że odpowiedzialny za składanie oferty dyrektor został zwolniony w trybie dyscyplinarnym, a spółka będzie domagać się od niego zadośćuczynienia na drodze postępowania cywilnego.

Polska Grupa Zbrojeniowa zapewniła w sobotnim komunikacie, że zajście związane z przetargiem dla MON nie stanowi zagrożenia dla przyszłości Autosanu. Dzięki kolejnym zamówieniom z rynku cywilnego firma ma zapewnione zlecenia produkcyjne przynajmniej na najbliższe kilka miesięcy - podkreślono.

Premier Beata Szydło powiedziała w czwartek, że jest zbulwersowana tym, co się stało w sprawie Autosanu i oczekuje wyjaśnień. Podkreśliła, że poleciła szefowi Komitetu Stałego Rady Ministrów Henrykowi Kowalczykowi pełne wyjaśnienie sprawy i wyciągnięcie konsekwencji, jeśli będzie taka potrzeba.

W środę o zwolnieniu osoby odpowiedzialnej za złożenie dokumentów informował w oświadczeniu prezes Autosanu. "Jednocześnie informujemy, iż samo złożenie oferty nie przesądza o wygraniu przetargu" - napisał Stachura w oświadczeniu.

Według ustaleń RMF FM oferta sanockiej spółki była bardzo konkurencyjna - kosztowała o kilka milionów złotych mniej, jednak władze spółki w żaden sposób nie walczyły o umożliwienie udziału w postępowaniu, m.in. dlatego że nie skorzystały z prawa do odwołania. W efekcie do przetargu wystartował tylko jeden dostawca - niemiecka firma MAN - i to ona wygrała postępowanie.

Jak podało RMF FM przetarg na autobusy dla armii w kwietniu tego roku ogłosiła 2. Regionalna Baza Logistyczna w Rembertowie. Postępowanie dotyczyło 16-miejscowych autobusów pasażerskich oraz takich, które mogą przewieźć minimalnie 47 osób.

Prezes PGZ Błażej Wojnicz zapowiedział w środę, że gdyby organy państwa potwierdziły przypuszczenia, że w sprawie spóźnionej oferty Autosanu na autobusy dla wojska było działanie przestępcze, spółka wniesie o unieważnienia postępowania i wystartuje w ponownym przetarg

Z kolei szef MON Antoni Macierewicz w rozmowie z PAP stwierdził, że sprawa Autosanu ma aspekt skandaliczny, a wręcz kryminalny. Dodał, że ma nadzieję na unieważnienie kontraktu i powrót spółki Autosan do przetargu na autobusy dla wojska.

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Prezes Autosanu o spóźnionej ofercie: na pewno nie było tutaj przypadku

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!