Planowane na październik rozpoczęcie produkcji samochodu Tata Nano, okrzykniętego najtańszym autem świata może nie dojść do skutku. Mini-samochód miał być wytwarzany w fabryce w Bengalu Zachodnim.
Aby zapobiec zamieszkom i grabieżom, obszar fabryki Tata chroniony jest od kilku dni przez kilkutysięczne siły policyjne. Szef koncernu Ratan Tata zapowiedział, że o ile sytuacja szybko się nie unormuje, to koncern zrezygnuje z produkcji Nano w Bengalu i poszuka miejsca pod swą inwestycję w innym rejonie Indii. Wtedy opóźnienia w rozpoczęciu produkcji będą nieuchronne.
Na wieść o konflikcie władze trzech stanów zaproponowały już koncernowi przeniesienie inwestycji na swoje terytoria. Po raz pierwszy Tata Nano został zaprezentowany w styczniu br. Wzbudził ogromne zainteresowanie wśród klientów, ale i niepokój wśród producentów motocykli, które do tej pory są najpopularniejszym pojazdem motorowym w Indiach. Tani samochód może okazać się dla nich poważną konkurencją.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Produkcja najtańszego auta świata pod znakiem zapytania