Przeniesienie produkcji Pandy do Włoch praktycznie przesądzone

W komunikacie po referendum w zakładach pod Neapolem ws. przeniesienia do Włoch z Polski produkcji nowej pandy, Fiat wyraził w środę zadowolenie z "postawy związków zawodowych i pracowników", nie określił jednak wyraźnie swego stanowiska.

W plebiscycie 62 proc. pracowników opowiedziało się za podpisanym przez główne związki zawodowe porozumieniem z koncernem w sprawie przeniesienia produkcji z Tychów do Włoch. Przeciwko porozumieniu opowiedziało się ponad 35 proc. pracowników fabryki w Pomigliano d'Arco, przy frekwencji 95 proc.

W enigmatycznym komunikacie Fiat wyraził zadowolenie z "postawy związków zawodowych i pracowników, którzy zrozumieli i podzielili zaangażowanie" koncernu na rzecz gruntownej restrukturyzacji zakładu w Pomigliano d'Arco nakładem inwestycji w wys. 700 mln euro pod warunkiem zreorganizowania pracy i wprowadzenia większej dyscypliny.

Jednocześnie Fiat stwierdza, że "nie ma możliwości znalezienia porozumienia z tymi, którzy sprzeciwiają się planowi (restrukturyzacji), używając argumentów, które z punktu widzenia (firmy) są pretekstami".

Jednocześnie koncern zapowiada, że będzie współpracował ze związkami zawodowymi, które podpisały porozumienie "w celu znalezienia i wdrożenia wszystkich warunków dobrego zarządzania, koniecznego do zrealizowania przyszłych projektów".

W oświadczeniu nie wspomina się o decyzji w sprawie produkcji - zwraca uwagę agencja Reutera. Część związkowców interpretuje więc komunikat jako potwierdzenie planowanych inwestycji, część jednak domaga się wyjaśnień i jednoznacznej deklaracji co do losów fabryki.

W środowym referendum spodziewano się znacznie większego poparcia dla umowy. Według źródła w Fiacie, na które powołuje się dziennik "Corriere della Sera", koncern liczył na poparcie w granicach 80 proc. i będzie rozważał różne opcje.

"Dla Fiata pokusa nieprzenoszenia produkcji pandy z Polski w to miejsce (do Pomigliano) jest coraz większa" - napisał dziennik "La Repubblica" na swej stronie internetowej. Dyrektor generalny Fiata Sergio Marchionne "jest zwłaszcza zaniepokojony znacznym odsetkiem głosów negatywnych (w referendum), co grozi niemożnością wdrożenia porozumienia" - dodała gazeta.

Nie wiadomo na razie, co zrobi kierownictwo koncernu. Ostrzegało ono wielokrotnie, że w razie braku wyraźnej akceptacji dla projektu "Nowa panda w Pomigliano", pozostawi produkcję w Tychach, a przestarzałą fabrykę pod Neapolem może nawet zamknąć. Według włoskich mediów Marchionne rozważa nie tylko "plan B", czyli pozostawienie pandy w Polsce, lecz również "plan C", czyli zamknięcie zakładu w Kampanii, a potem jego ponowne otwarcie i podpisanie z całą załogą nowych umów o pracę.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Przeniesienie produkcji Pandy do Włoch praktycznie przesądzone

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!