Bumar wysłał nieformalne listy do przyszłych inwestorów, którzy mogliby wejść do Ursusa. Formalnie przetargu jednak nie ogłosił.
— Jest okres wakacyjny, my zaś chcemy, by informacje o przetargu dotarły do jak największej liczby osób. Dlatego poczekamy z prasowymi wezwaniami do rokowań do przełomu sierpnia i września — mówi Jan Cały, wiceprezes spółki doradczej PKF Consult, która dla Bumaru opracowała strategię sprzedaży Ursusa.
W lipcu jednak Bumar wysłał do chętnych listy z informacjami o przygotowaniach do przetargu.
Nadzieje Ursusa na pozyskanie silnego inwestora już raz się rozwiały. Kilka miesięcy temu Uzel, turecki producent maszyn rolniczych, wycofał się z gry, mimo podpisania w 2007 r. umowy joint venture. Grupa Bumar, właściciel Ursusa, szuka nowego chętnego na 100 proc. udziałów. Gotowa jest wycena spółki.
Kto mógłby zostać inwestorem? Wśród zainteresowanych wymienia się m.in. Pol-Mot Holding, hinduską firmę Tafe czy znanych producentów ciągników: Zetor i Case New Holland.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Przetarg na Ursusa poczeka