W ubiegłym roku spadki sprzedaży nowych samochodów sięgnęły w Polsce 2,5%. Statystyki wskazują, ze największe straty ponieśli producenci i dealerzy samochodów dostawczych, co jest odzwierciedleniem coraz gorszej sytuacji gospodarczej. Zdaniem ekspertów, nie ma się co spodziewać szybkiej poprawy, a spadki mogą się pogłębić.
Co prawda, zdaniem ekonomistów, pobudzenie gospodarcze może być widoczne w drugiej połowie tego roku jednak branża motoryzacyjna odczuje to na pewno znacznie później. Prezes Drzewiecki przypuszcza, że nastąpi to dopiero na początku 2014 r.
W ubiegłym roku zarejestrowano w Polsce 312 tysięcy nowych samochodów osobowych i dostawczych (dmc < 3, 5 t). To o 2,5% mniej niż w roku 2011. Większość z nich - 270 tysięcy - to auta osobowe.
- Rynek samochodów osobowych to w dużej części rynek klienta indywidualnego, czyli konsumentów, którzy przestawili się w ostatnim czasie z wydawania na oszczędzanie pieniędzy, tłumaczy W.Drzewiecki.
To efekt m.in. pesymistycznych prognoz dla rynku pracy. Wiele osób, obawiając się utraty pracy, odkłada decyzję o kupnie samochodu na lepsze czasy.
Wyraźniej niż w przypadku aut osobowych spadła sprzedaż aut dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej (dmc) do 3,5 t. W ub.r, zarejestrowano ich 41 tys. , czyli o 8,5% mniej niż w poprzednich dwunastu miesiącach. Zdaniem szefa Samaru, odzwierciedla to ogólną sytuację gospodarczą w Polsce. W wielu branżach słabnie produkcja i sprzedaż, a co za tym idzie, spada zapotrzebowanie na pojazdy, służące do transportu towarów.
źródło: Newseria
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rynek motoryzacyjny przebudzi się za rok?