Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Ministerstwo Gospodarki jest zdeterminowane aby wspierać rozwój branży motoryzacyjnej w Polsce. Stąd intensywne kontakty z sektorem i propozycje działań.
O przemyśle motoryzacyjnym często mówi się, że jest "w Polsce" ale nie jest "polski". To dlatego, że w Gliwicach, Poznaniu i Tychach nie wytwarza się rodzimej marki, a produkty amerykańskiej, niemieckiej czy włoskiej myśli technicznej. To mylne stwierdzenie, przekonują zwykle analitycy motorynku, zwracając uwagę, że wysoki poziom jakości i efektywności w krajowych zakładach Fiata, Opla czy Volkswagena to przede wszystkim udział polskich menedżerów, inżynierów i pracowników liniowych. Wielu Polaków zatrudnionych jest w Centrach Badawczo-Rozwojowych największych koncernów branży automotive i są doceniani za profesjonalizm i znajomość rzeczy.
Jak mówił podczas EEC dyrektor Majchrzak: - Z punktu widzenia dużych korporacji samochodowych, Polska jest bardzo kompetentnym partnerem. Z jednej strony głośno mówi się o zwolnieniach, a z drugiej, od lat nie było tak wielu zatrudnionych w tej branży.
Problemem dostrzeganym przez resort jest sytuacja na samochodowym rynku wewnętrznym. W Polsce kupuje się zaledwie ok. 300 tys. samochodów nowych rocznie,. Ponad dwa razy tyle sprowadza się aut używanych, z czego sporo jest mocno zużytych. Jak mówi dyrektor Majchrzak, działania jego resortu zmierzają ku zmianie tych proporcji: - Poziom sprzedaży nowych samochodów bardzo istony sygnał dla koncernów motoryzacyjnych, przede wszystkim producentów aut. Gdyby krajowy rynek wchłaniał dwa razy tyle ile teraz, dawałoby to solidny argument do negocjacji z nowymi inwestorami.
Wg J.Majchrzaka narzędzia możliwe do zastosowania aby zachęcić Polaków do kupna nowych (albo używanych ale nowszych) aut to zastąpienie akcyzy podatkiem uzależnionym od parametrów ekologicznych pojazdu oraz możliwość całkowitego odliczenia vatu przez firmy.
- To, że dziś nie kupujemy samochodów nowych, nie oznacza, ze nie będziemy ich już kupować, mówi dyrektor Majcharzak. - To popyt odłożony w czasie. Tak stało się w USA. Dwa, trzy lata chude sprawiły, że teraz sprzedaje się tam o wiele więcej samochodów. Szansa na dynamiczny rozwój branży automotive jest wysoka.
Do kupowania starych, zużytych samochodów, docelowo mają zniechęcać badania techniczne prowadzone na wzór krajów Europy Zachodniej. - Całkiem zablokować importu używanych pojazdów nie można, mówił w Katowicach przedstawiciel MG. I dalej: - Jest coraz większe zrozumienie, że ilość wypadków i presja ekologiczna UE muszą spowodować ograniczenia. Jesteśmy na dobrej drodze aby odczarować kwestię podatku ekologicznego. Kwestia szczegółowej regulacji przepisów dotyczących przeglądów technicznych aut też będzie w końcu rozwiązana. Nie jesteśmy za tym, aby likwidować import używanych samochodów. Ale trzeba go zmienić, żeby zużytych pojazdów na naszych drogach ubyło. To wszystko musi trafić do świadomości społecznej, mówił w Katowicach dyrektor Jerzy Majchrzak.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rynek samochodowy w Polsce wymaga uporządkowania