Ministerstwo Transportu sceptyczne podchodzi do pomysłu obowiązkowej wymiany opon letnich na zimowe. Z taką propozycją wyszli w ubiegłym roku posłowie z parlamentarnego zespołu ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego - pisze "Rzeczpospolita".
Jak dodaje rzecznik, w Polsce jest duża dynamika zmian warunków atmosferycznych, uniemożliwiająca optymalne dostosowanie do nich pojazdu.
Stanowisko ministerstwa ostudziło posłów i na razie nie zamierzają zgłaszać projektu, choć jest on już gotowy - stwierdza "Rz". Według niego jazda na oponach zimowych lub uniwersalnych miałaby obowiązywać od 1 listopada do 15 marca, za ich brak oprócz utraty dowodu rejestracyjnego groziłby mandat od 20 do 500 zł, a nawet kosztowne holowanie na policyjny parking.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rząd nie chce obowiązkowych opon zimowych